Dowiedziałam się od Tundry, że w watasze będą goście, a Tundra wystąpi w chórku powitalnym.
***
Wilki wybudowały kilka lat temu wielki zamek, całkiem niedaleko. Gustaw wiedział gdzie to jest. Byłam tam sama, zamieniłam się w człowieka. Było tam pięknie. Różne posągi, piękne obrazy, był też widok na stary port... Było naprawdę pięknie! Poczułam się jak w domu. Chciałam się wybiegać. Zaczęłam szaleć po wszystkich pokojach i śpiewać.
Nie wiedziałam, że Tundra była tam w formie człowieka, do momentu aż ją spotkałam.
- Hej Tundra! - powiedziałam zadowolona.
- Hej! Co ty tu robisz? - Zapytała.
- Nic, tak sobie biegam...
- Ty sobie biegasz, a ja się tu zamartwiam!
- Czemu?
- Nie wiem, tak jakoś. - Powiedziała i sobie poszła. Nie rozumiałam jej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!