Spojrzałam na mego towarzysza, a następnie w stronę pobliskiej jaskini, z której dochodziły różne odgłosy. Zupełnie jakby Alfy coś planowały. Ciekawiło mnie tylko co.
- Jak chcesz mogę na ciebie poczekać. Nigdzie mi się nie śpieszy. - uśmiechnął się niepewnie. Bardzo podobał mi się jego uśmiech. Taki szczery i delikatny. Mogłam mu zaufać.
- Dobrze. - zgodziłam się. Basior skinął głową, siadając na mokrej trawie. Zaczerpnęłam jesiennego powietrza w płuca, kierując kroki w stronę jaskini alf. Zajrzałam do jaskini.
- Witam! - rzekłam, dostrzegając sylwetkę wyłaniającą się z mroku. Kiedy basior ukazał się w pełni, moją uwagę, przykuły liczne blizny na pysku. Dodawały mu specyficznego wyglądu. Od wilka biła siła i spokój. W oczach dostrzegałam mądrość.
- Witam. Co cię tu sprowadza? - zapytał tubalnym głosem.
- Chcę tu dołączyć. - wyjaśniłam krótko i zwięźle, na co wilk skinął lekko głową.
- Zatem witamy.
***
- O co pytał, Gustaw? - zapytał Odyseusz, kiedy szliśmy w stronę jaskini, która miała stać się moim nowym domem.
- Gustaw?
- Alfa... - rzucił zdziwiony basior. Dotarło do mnie, że zapomniałam się przedstawić owemu Gustawowi.
- Zapomniałam mu się przedstawić...
- Serio? - zaśmiał się.
- Taaakkkk... - odparłam, potykając się o kamień. Silna łapa Odysa chwyciła mnie w porę. Sam się lekko zachwiał, ale rozłożył łapy, aby utrzymać równowagę. Przyciągnął mnie do siebie. Zarumieniłam się. Szybko odsunęłam się.
- Dzięki. - wymamrotałam. Wilk nic nie powiedział, ruszył dalej przed siebie, podążyłam za nim.
< Odys? Dokończysz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!