Dlaczego nie byłam na polowaniu wraz z resztą watahy? Ostatnimi czasy miałam problemy z łapą i lekko utykałam, kiedy się poruszałam. Ginewra zaleciła, abym została w jaskini.
- Chodź za mną. - Powiedziałam do wilczycy.
- Dobrze. - Uśmiechnęła się.
- To powiedz, Diano, co sprawiło, że chcesz tutaj zostać? - Zapytałam.
- No bo wiesz... To wszystko jest takie piękne. Czuję się tu wolna.
- Rozumiem, że kompletny spontan, ta? - Spytałam z szerokim uśmiechem.
- Dokładnie. - Odpowiedziała.
- Wiem coś o tym. - Zaśmiałam się.
- Serio? - Zapytała, ale nim zdążyłam odpowiedzieć, dorzuciła jeszcze coś. - A właśnie, dlaczego nie jesteś na tym polowaniu?
- Przez łapę. - Westchnęłam.
- Ale chodzić możesz? - Zapytała, lekko zatroskana.
- Ta, tylko że biegać nie mogę. Mogłoby mi się nieźle pogorszyć... A tego nie chcemy, prawda?
- No. - Uśmiechnęła się.
- Fajna jesteś. - Zaśmiałam się.
- Się wie. - Odpowiedziała.
- A jak już alfa się zgodzi... Bo wiadomo, że się zgodzi. To.. oprowadzić cię? - Zapytałam.
< Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!