- No dobrze. - mruknąłem. Odsunąłem się, aby nabrać rozpędu. Haru przyglądał mi się uważnie. Wyrwałem z miejsca. Odbiłem się od piasku, lądując w wodzie z głośnym pluskiem.
Zacząłem przebierać łapami. Płynne i estetyczne ruchy, robiły wrażenie na szczeniaku. W wodzie czułem, że żyję.
- Wow! - oczy szczeniaka błyszczały z podziwu. Bardzo mi to pochlebiało. Cieszyłem się, że zdobyłem przyjaciela, który choć może był szczeniakiem, lecz był wyjątkowy.
- Młody, bo ci gały odpadną - zaśmiałem się.
Nagle zza skał wyszedł czerwony wilk. Wyglądał na zdziwionego, że nas tu spotkał.
< Lyx? Powiesz, czemu wybrałeś się na spacer czy coś? Dokończ =] >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!