Kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą po raz drugi natychmiast powiedziałam o tym Fury'emu. On kazał mi iść na badania do Ginewry, ja natomiast przewróciłam oczami i westchnęłam. Telepatycznie kazałam matce zarezerwować miejsce dla mnie. Zrobiła to z przyjemnością.
Kiedy wyszła w podskokach, ja niepewnie przekroczyłam wejście.
- Śmiało, wejdź Yuka. - Powiedziała spokojnie nasza alfa.
- Wiesz po co tu przybyłam. - Stwierdziłam.
- Owszem. Połóż się. - Rzekła. Wykonałam jej polecenie, a po chwili poczułam na sobie łapę wadery.
- Musiałaś zajść w tę ciążę niedawno. - Oznajmiła.
- Dlaczego? - Spytałam zaniepokojona tonem wadery.
- Nie mogę nic wyczytać. Ale spokojnie, szczenię bądź szczenięta na pewno są zdrowe. Na razie jest za wcześnie na jakąkolwiek diagnozę. Przyjdź jutro lub za dwa dni.
- Dobrze, będę na pewno. - Zapewniłam i ruszyłam w stronę powrotną, a po drodze spotkałam mojego partnera.
< Fury, co tam u ciebie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!