Niedługo po tym, jak dołączyłam do watahy dowiedziałam się o Imprezie, która miała się niebawem odbyć.
,,Pięknie" - pomyślałam. ,, Na ten bal przyjdą same pary, a aja tu prawie nikogo nie znam." - Wszyscy których znam, już mają parę oprócz... Greybacka. Chyba. Postanowiłam, że go o to zapytam. Zaczęłam go szukać po całej watasze. Wreszcie znalazłam się przed Dymiącymi Górami. Z lekką obawą zaczęłam zbliżać się do ,,pola ochronnego". Zamknęłam oczy i postawiłam kilka niepewnych kroków. Gdy je otworzyłam, byłam już za polem. Zadowolona wzleciałam w niebo i wypatrywałam basiora. Wreszcie znalazłam go na jednym ze szczytów. Powoli zleciałam do niego.
- Witaj. - uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Hej - odpowiedział Greyback. - Co cię do mnie sprowadza ? - lekko przekrzywił łeb.
- No bo... - rumieńce wystąpiły mi na policzkach. - Niedługo ma się odbyć impreza i... pomyślałam, że może byśmy poszli na nią razem ? Jako przyjaciele... - wyczekująco przyglądałam się wilkowi.
<<Greyback ? ^^>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!