- Poczekaj ! - zawołałam. Podbiegłam do niego. - A więc. Nie gniewam się na ciebie. Rozumiem że jesteś rodzajem ,,samotnika" i czas spędzany bez towarzystwa jest twoją normą. Dziękuję, że się pofatygowałeś aby przyjść tutaj aby mi wszystko wytłumaczyć. Tyle razy straciłeś miłość swojego życia, że nie jesteś gotowy a nową. Przepraszam bo chyba przez to wszystko co działo się ostatnimi czasy w moim życiu nie wytrzymuję psychicznie i to dlatego się tak uniosłam. Narobiłam ci małe zamieszanie z tym ,,wybuchem''. Dziękuję za komplementy. - uśmiechnęłam się. - I skoro już tu jesteś to może zaszczycisz innych swoją obecnością ? Oczywiście nie naciskam. - spojrzałam na basiora.
<<Greyback ? Brak weny...>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!