- Kate! - Usłyszałam głos wracającego Garth'a. - Lili zniknęła.
Podbiegłam do niego.
- Co? - Spytałam. - A gdzie Humphrey?
Wodziłam wzrokiem, szukając mojego partnera i odetchnęłam z ulgą, widząc jak do nas podchodzi.
- Co się stało? - Spytał nieświadomy niebezpieczeństwa.
- Lili zniknęła. Porwała ją ta dziewczynka! - Krzyknęliśmy równocześnie.
- Żartujecie.
- No właśnie nie za bardzo. - Warknęłam.
< Garth, brak weny... >
- Żartujecie.
- No właśnie nie za bardzo. - Warknęłam.
< Garth, brak weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!