Szedłem w cieniu drzew, znajdujących się w Lesie Czarnego Rumaka. Spostrzegłem idącego, młodego wilka. Później rozpoznałem w nim John'a.
- Witaj. - Powiedziałem, podchodząc do wcale nie zaskoczonego basiora.
- Jesteś szpiegiem? - Spytał.
- Tak. - Odparłem. - Z tego co wiem, ty też.
- Owszem. - Rzekł. - I mam do ciebie sprawę.
- Zamieniam się w słuch.
- Widać cię, przez odblaskowe elementy twojego futra, zatem w jaki sposób potrafisz szpiegować z ukrycia? - Zapytał.
- Hmm... Dobre pytanie.
- Liczę, że odpowiedź będzie równie dobra.
- Pokażę ci taki jeden bajer.
Moje znaki na sierści wyblakły, aż stały się niemal zupełnie zlane z sierścią.
- Właśnie dzięki tej mocy - Odezwałem się. - potrafię szpiegować, pozostając niezauważalnych przez większość wilków.
- Nieźle. - Przyznał John i zaczął odchodzić.
- I jeszcze jedno - Obrócił głowę i przystanął. - Witam wśród szpiegów!
- Dzięki. - Powiedział z uśmiechem i odszedł, ja również ruszyłem dalej w swoją stronę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!