poniedziałek, 24 lutego 2014

Od Gustawa - C.D. opowiadania Tsume ''To prędzej Halloween niż karnawał!''

   Nie... Kolejna niebezpieczna przygoda. Może to jakaś czarodziejka z wioski ludzi? Nie wiedziałem co o tym myśleć. Na imprezie panowało wielkie poruszenie. Podszedłem do Ginewry, a ta za pomocą dotyku usunęła mi te ślady z łapy.
 - Dziękuję. - Szepnąłem.
 - Co to znaczy Amerium? - Pytały wilki.
 - To oznacza - wziąłem głęboki oddech. - przyjdę po więcej.
Wszyscy zamarli w bezruchu.
 - Teraz, skoro już wszystkie oczy są na mnie zwrócone, ogłoszę coś ważnego. Zaatakowali nas ludzie. Myśleliśmy, że są z jednej wioski, jednak mamy dwie osady. Za wykrycie drugiej dziękuję Patton'owi. Podzielimy się na dwa oddziały, w każdym po 5 wilków i przywódca grupy. Reszta zostanie i musi zachować ostrożność, bo ta dziewczyna może w każdej chwili wrócić po kogoś z was. Nie zbliżać się do niej, tylko uciekać ile sił w łapach. 
 - A co z Geratem? - Spytała Ayoko.
 - Pójdę po niego. - Odpowiedziałem.
 - Sam? - Szepnął ktoś. 
 - Tak, sam. - Odparłem.
 - Kiedy ta dziewczyna wróci? - Spytał ktoś inny.
 - Nie wiem. - Odrzekłem. - Wracając. Dwanaście wilków będzie się zmagać z ludźmi, reszta musi bronić się przed tą dziewczyną. 
 - Kiedy wyruszycie, by powstrzymać ludzi? - Zapytał ktoś z tłumu.
 - W marcu, czyli już za kilka dni. Zaznaczam, że nie idę z nimi. - Powiedziałem i skinąłem na Patton'a, aby do mnie podszedł.
 - Udasz się za śladami Geralt'a, to doprowadzi cię do siedziby niewiasty, która nas odwiedziła. Powiesz mi, gdzie to jest. - Szepnąłem tak, by tylko on mógł słyszeć. 
 - Chciałbym, żebyście mimo wszystko spędzili te ostatnie dni imprezy w radości i jeszcze trochę się pobawili. - Powiedziałem, muzyka znów rozbrzmiała, a większość wilków odgoniła zaniepokojenie. Podszedł do mnie Tsume.

< Tsume? Coś tam nabazgrałam, ale nie wiem co. Nie rozumiem tego, co tu napisałam, mam nadzieję, że ty zrozumiesz. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!