Podeszłam do niego bliżej i spojrzałam z wyrozumiałością w oczy.
- Greyback... Pamiętam Tear, pamiętam jak wielka była wasza miłość, pamiętam jak wielce byliście szczęśliwi. - zaczęłam i zauważyłam, że same te wspomnienia sprawiają basiorowi wielki ból. - Ale pomyśl, czy gdyby ona cię teraz widziała, byłaby szczęśliwa ? Patrząc na twój smutek, cierpienie... Ja do niczego cię nie zmuszam. Nie musisz ze mną iść na tą imprezę. Ale pomyśl, czy ty byłbyś zadowolony widząc ją całą zapłakaną, w żalu i goryczy i to z twojego powodu ? Nie wiem co ona by chciała, ale ja na jej miejscu pragnęłabym szczęścia, radości, by choć raz ujrzeć szczery uśmiech na twarzy ukochanego. - przytuliłam się do basiora. - Trzymaj się. I podejmij decyzję o przyjęciu. Za parę godzin przylecę tu ponownie by wiedzieć co zdecydowałeś w tych obu sprawach. - ostatni raz się w niego wtuliłam i odleciałam. Za parę godzin miałam usłyszeć ,,werdykt''.
<<Greyback ?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!