Doskwierała mi samotność, lecz co zrobić? Nic się nie da... Postanowiłam pójść na bal. Założyłam jedną z moich ulubionych sukienek , białe rękawiczki oraz bransoletkę i kolczyki z pereł. Przejrzałam się w lustrze. Efekt był fajny.
Poszłam na imprezę, było tam wiele par tańczących na parkiecie.
Lecz ja poszłam do skały z alkoholem i wzięłam białe wino, nie chciałam tańczyć. I nagle ktoś do mnie podszedł.
< Ktoś dokończy plis >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!