Popatrzyłem na Ysabeau i westchnąłem głośno.
- Pamiętaj, kiedyś będziesz musiał otworzyć się na świat. - Powiedziałem.
- Kiedyś. - Zaznaczył Aleksander.
- Och, Alex. - Westchnęła Ysabeau. - Po kim ty to masz?
- Po mnie na pewno nie. - Rzekłem.
- W takim razie po nikim. - Odparła.
- Z tego co wiem - Odezwał się. - kiedyś nie oznacza teraz.
- Wiem. - Powiedziałem.
- A zatem póki co nigdzie się stąd nie ruszam.
- To może chociaż pójdziesz do naszej jaskini? - Zapytałem, mając nadzieję, że po drodze do domu spotka jakiegoś wilka i nawiąże z nim kontakt.
< Aleksander? Zostajesz u Lauren czy idziesz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!