Przysłuchiwałam się całemu dialogowi, siłując się z jakimś basiorem, jednak kiedy dowiedziałam się o tym, że alfa zniknął, momentalnie podbiegłam do moich przyjaciół.
- Czekaj, czekaj... - Rzekł Patton spokojnie. - Który alfa? Nasz, czy ich?
- W sumie to... oboje. - Odparł. W tym samym momencie Patton wzbił się w powietrze, ogarniając wzrokiem całe pole bitwy. Kiedy wylądował, potwierdził słowa Jason'a.
- No tak. - Powiedziałam. - Alfy przeważnie toczą pojedynek gdzieś daleko od normalnej bitwy.
- Szkoda tylko, że on nie ma szans! - Krzyknął Arnis.
- Ej! - Nagle do rozmowy włączyła się Faith, która mogła znać więcej szczegółów, wszak była jedną z najbardziej ogarniętych wilczyc tutaj. - Sprawdziłam to. Nie wszystkie wilki z tej watahy są Pająkami.
- Jak to?! - Wykrzyknął basior.
- No tak... Mamy sto wilków, a ten symbol ma może z czterdzieści. - Odpowiedziała. - Nie wiem jednak, czy alfa takowy posiada. Któreś z pary musi, w ten sposób kryje pozostałe Pająki.
- To ma sens. - Mruknął. - Tak, czy inaczej, powinniśmy się wyco...
- Skończ! - Warknął Patton. - Posłuchaj. Te tereny kiedyś należały do nas. Spędziłem tu wiele lat swojego życia i mam zamiar je odzyskać. Przebyliśmy długą drogę. To tylko marionetki. Nie są groźne. Naprawdę, zabija się je na kilka uderzeń. Jeśli przyjdzie nam się mierzyć z prawdziwymi Pająkami, damy radę. Wtedy to ty będziesz miał większe prawo do wygłaszania rozkazów i daję ci słowo, że wszyscy będą cię słuchać. Póki co, chcemy odzyskać nasze tereny. - Dokończył wywód i po chwili już był w górze. - Polecę poszukać Flash'a.
- Dobrze. Reszta, nie panikujcie. - Odpowiedziałam. Czułam, jak sytuacja powoli się komplikuje. - Arnis, dziękuję za wszystkie informacje, które nam przekazałeś. Niestety, po pierwsze, nawet jeśli powiemy wilkom, żeby się wycofały, nie posłuchają nas. Po drugie, bez Flash'a się stąd nie ruszymy. I po trzecie, chyba mieliśmy już większych wrogów, niż trzynastoczłonkowa organizacja. Wiem, co teraz powiesz, że ''nie mamy szans''. Nie wiem co będzie. Oni i tak nie oderwą się od tych wilków, dopóki nie przejmiemy terenów. Po czwarte, jeśli się wycofamy, oni będą znali naszą lokalizację, a tego nie chcemy. Rozumiesz?
- Tak. - Wydusił.
- Wróć do walki. Kiedy skończymy, porozmawiamy o tych Pająkach. - Rzekłam.
Miałam nadzieję, że to koniec niespodzianek. Patton poleciał szukać Flash'a, Arnis już nie wzbudzał zamieszania, a wszyscy wrócili do walki. Sama do niej wróciłam, czując jednak, że to nie koniec przykrości...
< Ktoś? >
Uwaga, zaklepuję!
~ Adminka Alexis
Uwaga, zaklepuję!
~ Adminka Alexis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!