sobota, 30 lipca 2016

Od Patton'a - C.D. Arnis'a ''Nocna Walka''


Znaleźliśmy Flash'a... niestety, był martwy. Kiedy zobaczyłem jego ciało bez przednich łap, leżące na ziemi z lekkimi drgawkami, coś we mnie pękło. Dostojny alfa Watahy Krwawego Wzgórza... zmieszany z błotem w tak paskudny i brutalny sposób. Grace momentalnie odwróciła łeb, by nie oglądać zmasakrowanego ciała. Wiedziałem, że sprawca zwiał i raczej tak szybko go nie znajdziemy, więc pozostał mi jedynie powrót do watahy z roztrzęsioną Grace. Ciało wilka ukryłem w jaskini i starannie ją zasypałem. Wrócimy tutaj z całą watahą, by oddać mu hołd. Tak więc, zszokowani i zasmuceni ruszyliśmy w stronę watahy. Podczas drogi dostałem dwie wiadomości, które dopiero teraz byłem w stanie odczytać.
 - *Patton, straciliśmy Star i Crazy'ego. Jesteście bardzo potrzebni.* - W mojej głowie rozbrzmiał głos Cloud. Z mocno bijącym sercem przesłuchałem również wiadomość od Sil'a. 
 - Pospiesz się. - Powiedziałem do Grace, po czym gwałtownie przyspieszyłem.
 - Dlaczego? - Zapytała. - Coś się stało?
 - Pierwsze wilki zaczęły umierać. - Wydusiłem, na co Grace zrównała się z moim tempem. - Bardzo ważne wilki. Silence, Star, Crazy Lightning... może ktoś jeszcze.
 - Co zrobimy? - Zadawała ciągłe pytania.
 - Nie wiem. - Odpowiedziałem, zastanawiając się, jak wybrnąć z tego wszystkiego i wciąż pozostając pod wpływem bardzo dużego szoku. - Wygląda na to, że aktualnie nie mamy przywódcy.
 - Jak to? 
 - Diesel i Another zrzekli się prawa do bycia Alfami. W ten sposób władzę powinny przejąć bety, jednak nie poradzimy sobie. Nie mam zamiaru stawać się alfą Watahy Krwawego Wzgórza. Nie czułbym się z tym dobrze. Mieszkam tutaj od początku istnienia tej Watahy... właśnie przeżyłem drugą śmierć alf. Tym razem jednak nikt nie może zasiąść na zaszczytnym miejscu przywódcy, a ja nie mam zamiaru tego robić. Musimy znaleźć nową alfę. 
Wróciłem na pole bitwy, gdzie czekało mnie coś... niesamowitego...

< Ktoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!