W tamtym momencie nie wiedziałem za bardzo, co powinienem zrobić. Wreszcie postanowiłem wybrać neutralne wyjście.
- A czemu sama się go nie zapytasz? - Odpowiedziałem.
- Nie wiem w której części obozu mieszka. - Rzekła Celty ze spokojem. Miała dobre wytłumaczenie, które było prawdziwe. Tak więc postanowiłem się zgodzić.
- Dobrze, zapytam się alfy.
- Dzięki. - Mruknęła. Odwróciłem się i poszedłem do Flash'a, który wyraził zgodę na stworzenie muru wokół obozu, co ucieszyło zarówno Celty, jak i mnie. W ciągu minuty cały obóz został ogrodzony ścianą lodu. Celty pożegnała się ze mną i poszła do swojej jaskini, jednak ja nie dałem jej tak łatwo odejść.
- Jeszcze jedno. - Powiedziałem w chwili, gdy wilczyca przekraczała jej próg.
- Tak? - Zapytała, przystając i patrząc na mnie z zaciekawieniem.
- Kłamałem. - Oznajmiłem niejasno. Celty spojrzała na mnie zaciekawiona.
- Może coś więcej? - Dociekała.
- Nie tęskniłem. - Rzekłem. Wilczyca pokiwała łbem z lekkim smutkiem, po czym wróciła do poprzedniej czynności. Nim całkowicie zniknęła w głębi jaskini, zdążyłem podejść trochę bliżej i dopowiedzieć jedno, ważne zdanie. Ciężko przechodziło mi przez usta, jednak nie z powodu dumy. Po prostu było to coś nowego i niełatwo oznajmiało się to komuś. - Umierałem z tęsknoty.
Wadera zatrzymała się. Wyszła z jaskini i przystanęła, patrząc na mnie. Nic nie powiedziała, więc machnąłem jej łapą na pożegnanie i zacząłem odchodzić.
< Celty? Ależ wyznania xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!