niedziela, 16 listopada 2014

Od Willow - Jak tu dotarłam?

Położyłam się obok ogniska, Wilsona nie było. 
Nagle ognisko zgasło. Serce podskoczyło mi do gardła. Usłyszałam warczenie, a potem zobaczyłam oczy. Zaczęłam się wycofywać. 
Stworzenie rzuciło się na mnie. Wyrwałam mu się. Nie próbowałam walczyć. 
Zaczęłam uciekać i krzyczałam:
- Wilson!
Nie było odpowiedzi.
- Wilson!
Słyszałam jak coś mnie goni. 

< Wilson? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!