Milczałem przez chwilę, po czym powiedziałem:
- Nie wiedziałem,, że coś takiego istnieje. Ale cóż, nie jestem wojownikiem ani kimś takim. - zaśmiałem się.
- A chciałbyś? - zapytała wadera.
- Nie! Nigdy! Co w tym przyjemnego zabijać innych?! Oczywiście wiem, że czasami nie ma się innego wyboru...., ale.... nie zawsze. Ja wolę załatwiać sprawy pokojowo. Możemy zmienić już ten temat? - zapytałem.
- Jasne.
- Dzięki. - odparłem z dźwięcznością. - Może na koniec przeszlibyśmy się do mojego ulubionego miejsca? - zaproponowałem.
- Czyli?
- Na Plażę Dnia i Nocy.
<Fate, odpisz, proszę, jak znajdziesz czas.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!