Kick dość przejął się swoim obowiązkiem. Kiedy się zgodził, ucieszyłam się. To był mój pierwszy uczeń, byłam niesamowicie podekscytowana.
- Naukę - odpowiedziałam. - zaczniemy po wojnie, w Dymiących Górach.
- Ale to teren Greyback'a.
- Nie martw się. Mam od niego pozwolenie.
- Co teraz mam robić?
- Póki co możesz iść walczyć, ale rób to blisko mnie, żebym mogła ocenić, na czym stoimy. - Powiedziałam.
- Dobrze. - Odpowiedział basior i powoli się wycofał.
- Aha, jeszcze jedno. - Rzekłem, a samiec się zatrzymał. - Czytałam twoje myśli. Nie myśl tak!
< Kick? Mi wena wraca. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!