wtorek, 28 stycznia 2014

Od Daniel'a - C.D. opowiadania Olimpias ''Uziemieni''

 - Niech będzie. - Powiedziałem z niechęcią, prowadząc grupę na pole. Był tam tylko Geralt z Rivi, który nagle porzucił wszystko, widząc nas. Dostał pewnie wiadomość, że jest pilnie potrzebny gdzie indziej. 
 - Olimpias, i co? Dasz radę? - Spytał Angeal.
 - Nie wiem... - Odpowiedziała i stała się niewidzialna. Zack kątem oka zauważył, że zrzuciła źdźbło trawy i natychmiast posmutniał. Nikt tego nie zauważył, a ja wzruszyłem ramionami i wróciłem do walki, podczas gdy Zack przyglądał się źdźbłom trawy. Niektóre się poruszały - tam stawiała kroki Olimpias.

< Olimpias, co było dalej? Wróciłaś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!