Kiedy Aletria i Angeal wyruszyli w swoją stronę, rozejrzałem się uważnie i w końcu przykułem wzrok do jednego miejsca.
- Olimpias? - Spytałem.
- Tak? - Odpowiedziała wadera.
- Gdzie ostatnio widziałaś Daniel'a
- Mówił, że ma być niedaleko naszej jaskini.
- A zatem sprawdzimy tereny w jej pobliżu. - Rzekłem i ruszyłem. - No chodź! - Dodałem, a Olimpias poszła za mną. Znaleźliśmy się wkrótce przed jaskinią.
- I co? - Spytała wadera.
- Teraz wznieś się w powietrze, wyżej niż najwyższe drzewo, które dostrzegasz. - Rzekłem, a Olimpias wykonała moją prośbę. Wzbiła się na jakieś 30 metrów i obróciła o 360 stopni, szukając wzrokiem naszej zguby. Nagle zatrzymała się. Po drugiej stronie lasu była Alestria. Robiła to samo, obracała się w powietrzu, wypatrując Daniel'a. Nagle usłyszałem czyiś krzyk.
- Widzę go!
< Olimpias czy Alestria, która z was go zauważyła? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!