- To - zacząłem rozmowę. - skąd pochodzisz?
- Jestem z Mahatmana. - Odpowiedział wilk. - A ty?
- Jestem typowym Amerykaninem ze stanu Texas.
- To strasznie blisko!
- Wiem. - Odrzekłem. - A twoja rodzina?
- Nie chcę o tym mówić... - Rzekł wilk szczerząc lekko kły.
- Spoko, rozumiem. - Odpowiedziałem.
< Kiba? Brak weny, dokończ jeżeli masz ochotę. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!