piątek, 31 stycznia 2014

Od Ministral - Jak dołączyłam do tej watahy

Był spokojny dzień, taki jak zwykle. Nagle usłyszałam krzyk i pobiegłam nad sadzawkę. Zauważyłam kota, który się topił. Siedziałam sobie i patrzyłam, ale w końcu ruszyło mnie sumienie. Wskoczyłam na drzewo i ugięłam gałąź, a kot się jej złapał i wyciągnięciem go. Kot, jak mnie zobaczył to jak poleciał, że aż się kurzyło. 
 - Głupie kocisko - powiedziałam.
Nagle zobaczyłam ludzi, którzy gonili mnie, a potem złapali. Siedziałam w wagonie. Włożyli białego wilka, Kibę, a potem czarnego, Darcia. Zaczęli się kłócić, a potem śpiewać. Potem razem z nimi uciekłam z wagonu. 
Darcio powiedział gdzie mamy iść. 
Szłam we wskazanym kierunku i nagle spotkałam waderę.

< Zira >

1 komentarz:

Zostaw po sobie ślad!