- Niestety. - Rzekłam. Nie tylko ty masz z tym problem. Musimy się zadowolić tym, co mamy.
- No cóż... - Westchnął Fury. Wtedy pojawiła się Toxy.
- Szukacie większych przeciwników? - Spytała.
- Fury szuka, ja nie. - Odrzekłam, a wadera spojrzała na syna.
- Idź na pole bitwy, tam uderzyła fala bardzo silnych wilków, które na prawdę trudno pokonać.
Fury zerwał się do biegu i udał się w wyznaczone miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!