Wyciągnęłam swój miecz z Eteru, wysadzany kamieniami. Kick'owi zaświeciły się oczy.
- Ale cacko. - Powiedział.
- Też będziesz taki miał. - Rzekłam. - Ale mniejszy.
- Niech zgadnę... Posłańcy Wielkiej Rady otrzymują większe miecze.
- Bingo. - Odpowiedziałam i powróciliśmy do walki. Młody radził sobie całkiem nieźle, szybko zabijał wrogów, a jego słabym punktem był pysk. Musieliśmy skupić na tym uwagę. To tam miał najwięcej zadrapań, a Strefie Eteru wilki mają blizny od samego zimna, często odłamki Eteru lecąc, uderzają wilka w pysk - tu zależnie od refleksu, bo jeśli jest dobrze wyćwiczony, wilk ominie lecący odłamek. Trzeba było się też skupić na lataniu...
< Kick? Jak chcesz, to dokończ. Jak mi wena ucieknie, to tobie wróci >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!