Widziałam jak moją młodszą siostrę pakowano w klatce do ciężarówki. Zaczełąm do niej biec, lecz ciężarówka już ruszyła.
- Merkury ! - wrzasnełam, po czym zawyłam. Ciężarówka zatrzymała się, a ja rzuciłam się na tylne drzwi. Nie mogłam ich otworzyć !
- Merku .. ! - znowu zawyłam, lecz dostałam w głowę czymś ciężkim. Straciłam przytomność, a gdy się ocknełam zobaczyłam otwarte drzwi ciężarówki, oraz uciekającą Merkury. Rozwaliłam klatkę, wyskoczyłam z ciężarówki i ruszyłam jej śladem. Niestety, znikneła mi z oczu. Nagle drogę zagrodził mi potężny basior.
- Kim jesteś ? Taka mała, słodka samiczka... - zawarczał.
Wyprostowałam się, okazując mu że się go nie boję.
- Nie oceniaj wilków po pozorach. Jestem Lauren. - odpowiedziałam chłodno. - A kim TY jesteś ?
Wilk roześmiał się.
- Jak śmiesz mnie o to pytać, mała. Ale z racji tego, że jesteś taka słodziutka i nadajesz się na moją partnerkę, odpowiem Ci. Jestem Apocalypse, alfa Watahy Apokalipsy. Niedługo te ziemie będą moje ! - odpowiedział z dzikim błyskiem w oczach.
- Ekhm. Nie sądzę. - odpowiedziałam. - NIGDY nie zostanę Twoją partnerką. - warknełam i zaczełam odchodzić.
Nagle poczułam że ktoś chwyta mnie szponami, i przewraca na ziemię.
- No to się zdziwisz.. Brać ją ! Zostanie przynętą !
Po kilku dniach ruszyłam razem z kilkoma basiorami na tereny Watahy Krwawego Wzgórza. Byłam przywiązana do największego z nich, Brutusa. Nagle natknewliśmy się na biało-niebieską waderę, oraz samca.
- Far ! - szepneła cicho... Merkury ?
- Co jest ? - spytał, mierząc nas spojrzeniem. Zobaczyłam skupiony wyraz jej pyska, zrozumiałam że odpowiedziała mu telepatycznie. Basior spojrzał na mnie zdumiony, i pokiwał głową.
*Merkury, uważaj na tego, do którego jestem przywiązana. Jest najsilniejszy.* - przekazałam telepatycznie Merkury. Ona pokiwała głową. *Możesz się trochę ... schylić ? * spytała, a ja zrobiłam to natychmiast. Po chwili nad moją głową przeskoczył towarzyszący mojej siostrze basior, zabijając Brutusa. Gdy basior zabijał osłupione wilki, które mnie pilnowały, Merkury odwiązała mnie. Rzuciłyśmy się sobie w ramiona. Stałyśmy tak, aż usłyszeliśmy chrząknięcie. Spojrzałyśmy na niego.
-Em, Far.. To jest moja siostra, Lauren. Lauren, to jest Far. - powiedziała i uśmiechneła się do Far'a.
<Far ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!