Zastanowiłem się chwilę nad odpowiedzią, po czym odparłem:
- Chyba jak każdy basior wolałbym samczyka, ale samiczkę pokochałbym tak samo. - zapewniłem Jenn. - A co do imion to dal chłopca - Corey, a dla dziewczynki - Catori.
- Czemu akurat one przyszły Ci do głowy? - dociekała moja partnerka.
- No cóż słyszałem, że Catori znaczy Duch, a Corey - to ponoć jeden z najwaleczniejszych i najmądrzejszych wilków w historii naszego gatunku. Może nasze pociechy przyjęły niektóre z tych cech...
<Jenn,znów zaczynają mi się kończyć pomysły.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!