Po kilku minutach doszliśmy do celu, który akurat zabijał jakiegoś brudno-białego basiora, o długiej sierści.
- Witam. - Powiedział odwracając na chwilę głowę w naszą stronę. - Gdzie Angeal i Alestria? - Spytał.
- Tutaj! - Usłyszałem krzyk brata. Biegli w naszą stronę - Alestria oraz Angeal, wyraźnie zaskoczeni, że byliśmy przed nimi.
< Alestria, twoja kolej. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!