- To dobrze, że jesteśmy tu wszyscy. - odparł Zack. - Możemy się podzielić na dwie ekipy poszukiwawcze - w każdej będzie jedna skrzydlata wadera i jeden bezskrzydły basior. W ten sposób pójdzie nam szybciej.
- Mówiłeś, że jesteśmy tu wszyscy, a ja nie widzę mojej siostry. - odparłam.
- Ależ ona JEST wśród nas. - odrzekł basior.
Spojrzałam na niego jak na wariata i zapytałam:
- Ty na pewno dobrze się czujesz?
- Jak najbardziej. Widzicie te źdźbło trawy? - zwrócił się tym razem do mnie i Angeal'a.
- Tak. - odpowiedzieliśmy razem.
- To w tym miejscu stoi właśnie Olimpias.
- Chcesz powiedzieć, że ona...jest niewidzialna? - zadał pytania Angeal.
- Dokładnie.
- Ale dlaczego? - dociekałam nie rozumiejąc nic z tego, co przed chwilą usłyszałam.
- Ponieważ, w ten sposób czuję się bezpieczniej. - usłyszałam głos Olimpias tuż koło siebie.
- I co teraz mi wierzysz? - rzekł Zack.
Nie byłam w stanie odpowiedzieć, więc kiwnęłam tylko głową.
<Zack czy Angeal, który z was tym razem?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!