piątek, 25 marca 2016

Od Tay'a - Jak tu dotarłem?

W Watasze Natury nastąpiło wiele przemian, był to okropny czas dla niektórych wilków, ponieważ kary za posiadanie żywiołu niszczycielskiego, a nie budującego, były surowe, najczęściej kończyły się wrzucaniem do wulkanu, bądź robieniem podobnych rzeczy, przez które inne wilki miały cierpieć katusze za to, że ''zboczyły z dobrej ścieżki''. Szkoda tylko, że nie miały na to wpływu. Nie rozumiałem naszych alf. Ja na szczęście nie przemieniłem się, wciąż wyglądałem jak ja.

Pewnego dnia wszystko obróciło się do góry nogami. Mojego najlepszego przyjaciela spotkało to samo, co połowę naszej armii... Przemienił się... Kiedy tylko zdałem sobie sprawę z tego, że uciekł, niezauważony przez nikogo wymknąłem się z terenów watahy wraz ze swoją partnerką. Niestety, natrafiliśmy na burzę śnieżną, która nas rozdzieliła. Poprzez moc telepatii kazała mi jednak nie zatrzymywać się i powiedziała, że kiedyś mnie odnajdzie. Szedłem więc na ślepo i na szczęście swoje kroki skierowałem w stronę watahy, do której należał mój przyjaciel, Vixan... Rano stałem przed jego jaskinią... Zawsze wybierał takie same jaskinie, więc znalezienie go było bardzo łatwe. Jak na złość, okazało się jednak, że jaskinia jest pusta, gdyż Vixan prawdopodobnie znajdował się na polowaniu. Postanowiłem na niego poczekać, co poskutkowało ciekawymi zdarzeniami. Alfa watahy zauważył mnie leżącego pod jaskinią i podbiegł do mnie.
- Kim jesteś i co robisz na terenie mojej watahy? - Zapytał ze wściekłością w oczach.
- Jestem Tay i chciałbym wstąpić w wasze szeregi.

< Flash? Przyjmiesz go? :) >

2 komentarze:

  1. Przeglądam ten blog od dłuższego czasu. Rysunek mi się podoba, tak samo jak inne, a także obrazki, które tu wstawiasz. Wydaje mi się jednak, że nie bardzo rozumiem idei tego bloga, ogółem, na czym się skupia. Nie znalazłam na ten temat żadnej wskazówki. Nie rozumiem jak można napisać ponad 8 tysięcy postów nie dostając za nie nawet połowy komentarzy tej liczby. Nurtuje mnie, czemu ten blog, mimo iż wydaje się fajny, jest w zasadzie trochę... pusty.
    Żadnych wyjaśnień, żadnych wskazówek, za to tona obrazków i jeszcze jedna tona nieprzemyślanego tekstu.
    Opowiadania - dość słabe, powinnaś się trochę podszkolić. Nie chcę Cię oczywiście zniechęcać, jeśli chcesz nadal pisać tego bloga, to Ci nie bronię. Chodzi o to, obyś włożyła trochę więcej starań w to, co robisz na blogu.
    I przede wszystkim - trzeba walczyć o chociaż minimalną ,,sławę" bloga. Nie musi mieć kolosalnych ilości komentarzy, ważne, żeby czytelnicy chcieli tu zaglądać. Praca nad blogiem w zasadzie wymaga poświęcenia, wytrwałości, ambicji i chęci ;) I przede wszystkim: pisz konkretnie i rzeczowo, wyjaśniaj rzeczy, które mogą być nie zrozumiane przez czytelników.

    Pozdrawiam :) - podawałam ci mój adres bloga >world-chinese-rat.blogspot.com/< - nie musisz zostawiać komentarza. Wystarczy, że zajrzysz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj piszą inni ludzie, ja jestem tylko od wrzucania ich tekstów/ewentualnie pisania. Każdy blog w postaci watahy taki jest, jeżeli pośledzisz sobie również inne, zrozumiesz. Nie piszę bloga o sobie i nie wstawiam tutaj swoich opowiadań. Wrzucam tutaj teksty innych ludzi, które połączone razem tworzą spójną całość.
    Nie chcę również żadnych pouczeń z twojej strony, ze względu na to, że mój tekst stanowi około 15-20% postów w tym blogu. Jeżeli na czymś się kompletnie nie znasz [nie mówię tu o blogowaniu, a o prowadzeniu watahy], to lepiej nie próbować uczyć ludzi jak mają to robić :)
    Na tym blogu pisze 25 osób, więc można powiedzieć, że mamy osiągnięty minimalny poziom sławy. Ja jedynie poprawiam ich opowiadania i je tutaj wrzucam. Osobiście uważam, że nie piszę słabych opowiadań, ale to kwestia gustu. Opowiadanie, które skomentowałaś nie jest pisane przeze mnie, a członka bloga. Powinnaś zauważyć, że poziom różnych opowiadań jest inny. JA NIE JESTEM TUTAJ SAMA. Powtarzam, ten blog to opowiadania wielu ludzi, którzy mi je podsyłają.

    Nie toleruję wrzucania linków do swoich blogów, aczkolwiek nie usuwam tego komentarza ze względu na to, że inni członkowie nie połapią się o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad!