Spojrzałem na Star pytająco, jednak ta nie odpowiedziała.
- Oczywiście. - Rzekłem po chwili zastanowienia. - Mogę jedynie powiedzieć, że najtrudniejsze pytania masz już za sobą.
- To dobrze. - Skwitowała wadera, niezbyt poruszona tą wiadomością. - A więc, jakie jest kolejne pytanie?
- Co lubisz, a czego nie lubisz? - Zapytałem.
- Lubię swoje moce; możliwość zemsty na kimś; wyżywanie się na innych; wygłaszanie swojej opinii; kłótnie i wojny słowne; kiedy ktoś próbuje mnie obrazić, a ja niszczę go po kilku zdaniach; zabijanie; przemyślenia egzystencjalne; muzykę; rysowanie; sztukę; starożytne języki i dawne cywilizacje; przygody; samotność; moich przyjaciół, za których oddam po prostu wszystko; swoje sny. - Wyrecytowała i zastanowiła się chwilę nad tym, czego nie lubi.
- Interesująca z ciebie wadera. - Pozwoliłem sobie na komentarz, który Flame zignorowała.
- Nie lubię natomiast krzywdy moich przyjaciół; swojego ojca; zdrady; nieszczerości; nudy; wilków, które zwyczajnie mi nie leżą; braku własnego zdania; zbyt długiej ciszy; kiedy podczas patrolu zostanę zauważona przez wrogą jednostkę; braku samodzielności; wspominania o mojej przeszłości; głupków; braku argumentów. - Ponownie wygłosiła litanię.
- Dobrze, wspomniałaś na początku, że lubisz swoje moce. Zanim do nich przejdziemy, podaj mi swoje żywioły.
- Elektryczność, Lód i Mrok. - Rzuciła krótko.
- Teraz możesz wymienić moce.
- A więc, mam ich dwadzieścia. Telepatia, granie na instrumentach, metamorfozę, tworzenie światów za pomocą wyobraźni i tworzenie wszystkiego, co sobie wymarzę, zaliczam do mocy nieprzypisanych do żadnego żywiołu. Co do mocy żywiołu Elektryczności, wliczają się w nie Paraliż Senny, stawanie się błyskawicą, elektro-akcja, elektryczny pancerz oraz Tańczące Pioruny. Moce żywiołu Ognia to: podpalanie od wewnątrz, Ognisty Demon, Spojrzenie Podpalacza, Sztuka Ognia oraz możliwość tworzenia konstrukcji oraz istot z ognia. Do mocy żywiołu Mroku zaliczam rozpylanie mgły, Chaos, umiejętność zabicia Shinigami, Rytuał Pogrzebania i panowanie nad księżycem.
- Dobrze, to już koniec naszego przesłuchania. Uważamy, że można cię przyjąć. - Podsumowałem, uprzednio pytając Star o zdanie poprzez telepatię. - Trafiłaś tutaj sama, więc nie jestem pewien, kto mógłby cię oprowadzić...
- Ja mogę. - Zgłosił się Crazy Lightning, mój syn, który cały czas przysłuchiwał się rozmowie.
- W takim razie do zobaczenia później. - Rzuciłem i wraz z partnerką i córką ruszyliśmy w ślad za grupą polujących.
< Crazy Lightning? ;D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!