Ciepło, przyjemnie. Postanowiłam wybrać się na spacer, krótki co prawda, ale zawsze coś. Imagine była super mentorką, również świetną przyjaciółką. Poszłam na łąkę, na którą uwielbiałam chodzić.
Pełno motylów, małych królików, których nie mogłam złapać, bo były sprytniejsze. Zaczęłam zbierać mały bukiet, dla swojej opiekunki.
W pewnym momencie zobaczyłam szczeniaka. Leżał pod jednym z drzew. Trochę niepewnie, podeszłam bliżej.
- Um... Halo? - Spytałam.
Nieznajomy uniósł głowę. Zobaczyłam rysy samca. Ja już go widziałam.
- Castiel? - Zapytałam głośniej. - Hej, pamiętasz mnie może?
<Castiel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!