Zastanowiłem się chwilę, wyrażając to cichymi pomrukami. Nie byłem pewien, czy chcę się udawać na spotkanie z moim bratankiem, ale nie dlatego, że go nie lubię. Zapewne rodzina Alf zapraszałaby mnie wówczas do siebie na jakąś małą pogadankę, która i tak kręciłaby się tylko wokół pytań o przyszłość. W zasadzie, zauważałem, że zaczynam coraz bardziej izolować się od innych wilków. Nie wiedziałem jednak, co ma na mnie taki wpływ... może świadomość, że się starzeję? Naprawdę nie miałem zielonego pojęcia, dlaczego zacząłem się tak zachowywać. Wreszcie postanowiłem, że muszę się przełamać i w końcu wyjść z nimi na jakieś spotkanie.
- Chętnie. - Rzuciłem i zacząłem zmierzać w kierunku jaskini Alf, z której wyniosłem się zaraz po tym, jak Star zyskała swojego partnera. Nie chciałem mieszać się w sprawy mojej siostry. Mieszkałem sam w jaskini, która aktualnie jest zamieszkiwana przez Corey'a, Hunter'a i Kiiyuko. Potem zdobyłem partnerkę i przeprowadziłem się do jej jaskini. Nie miałem w planach większej ilości przeprowadzek i miałem szczerą nadzieję, że takowych już nie będzie.
Alexis przez całą drogę się nie odzywała, chyba podobnie jak ja była całkowicie pogrążona w myślach. Nie przeszkadzało mi to w najmniejszym stopniu, w zasadzie to nawet się z tego powodu cieszyłem, ponieważ wolę ciszę, niż sztuczną i właściwie nikomu niepotrzebną rozmowę. Po co odgrywać jakąś chorą szopkę, podczas gdy można zwyczajnie nie rozmawiać, jeśli ma się ciekawsze rzeczy do roboty. Zastanawiałem się jednak, o czym może myśleć wadera. Zapewne myślała teraz o swoich szczeniętach, które były już prawie dorosłe. A ja i Max? Czy kiedykolwiek będziemy mieć szczenięta? Nie jestem już bardzo młody, a zawsze chciałem mieć córkę, jednak nie wiedziałem, czy będzie to kiedykolwiek możliwe. Szczególnie teraz, kiedy Max nawet nie ma na terenach watahy, a jest na jakiejś wyprawie, nie wiadomo gdzie i z kim.
- O czym myślisz? - Zapytała Alexis. Chyba już przemyślała wszystko, co chciała przemyśleć, więc zaczęła gadkę szmatkę.
- O niczym konkretnym. - Rzekłem wymijająco, widząc, że zbliżamy się już do jaskini Crazy'ego i reszty.
Alexis podeszła do drzwi i kiedy ukazała się w nich Star, zapytała, czy Crazy Lightning mógłby wyjść. Basior po chwili wyszedł.
< Crazy Lightning? Teraz ty :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!