czwartek, 24 marca 2016

Od Fistrall'a - C.D. Gorsh ''Jak tu dotarłem?''


Rozejrzałem się dookoła. Miejsce wywarło na mnie spore wrażenie. Moje kąciki ust podniosły się delikatnie, ale naprawdę delikatnie tylko po to, aby ponownie opaść. Topniejący śnieg lekko zbił mnie z tropu.
- Szybko u was nastaje wiosna. - Podzieliłem się głośno myślami ze zdziwieniem w głosie.
- Właściwie to spóźniała się trochę. - Odparła wadera.
- Nie rozumiem. - Wymamrotałem półgłosem.
- Ja też. - Powiedziała szczerze.
- Mogę poćwiczyć? - Spytałem po chwili milczenia.
- Jasne. - Rzekła Gorsh, która sama właściwie chyba miała ochotę poćwiczyć. Miałem wrażenie, że jestem w jakimś transie. Czas niesamowicie przyspieszył, a ja przez chwilę nie myślałem o zmartwieniach. Było to dla mnie nienaturalne oraz nieswoje. W pewnym momencie położyłem się na ziemi i złapałem za łeb.
- Cholera, co to jest? - Powiedziałem sam do siebie, jednakże wystarczająco głośno, aby dotarło to też do uszu wadery.
- O co chodzi? - Spytała zdziwiona.
- Nie wiem. - Odrzekłem wstając. Nigdy nie czułem się tak dziwnie. Może wkraczałem na kolejny poziom wtajemniczenia chorób psychicznych? Nie, nie. Jeżeli takie "poziomy" w ogóle istnieją, to prawdopodobnie znajdowałem się na najwyższym.
- Może powalczymy? - Zaproponowała Gorsha, przyglądając mi się badawczo.
- Ta, ta. - Szepnąłem pod nosem, po czym odpowiedziałem głośno. - Jasne.

< Gorsh? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!