piątek, 18 marca 2016

Od Silent Fear'a - C.D. Dark Heaven ''Czas na... walentynki...''


Zupełnie nie pojmowałem, dlaczego ona była taka niedostępna. Przecież byłem dla niej idealną partią, więc co poszło nie tak? Jestem brzydki? Nie, to akurat jest niemożliwe. A więc dlaczego ona traktowała mnie w taki sposób, dlaczego mnie odrzucała? Powinna reagować na zaczepki w zupełnie inny sposób. Chciałem jej dać całą swoją miłość, która dosłownie przepełniała moją duszę, a ona sobie nic z tego nie roniła, jeszcze mnie odpychała w dodatku! Niestety, nie należę do wilków, które łatwo porzucają cele, więc postanowiłem być nieznośny tak długo, aż ta nie zgodzi się być moją żoną, a nawet i dzień dłużej! Może mnie gryźć, drapać, może mnie nawet próbować zabić, ale miłość prędzej czy później zwycięży! A Dark jest taka piękna, ma przepiękne oczy i smukłe ciało, jej grzywka tak słodko opada na jej przepiękne oczy, świecące takim niezwykłym blaskiem. Och, jej oczy są tym, co chciałbym widzieć przed swoją śmiercią. Są takie piękne, fioletowe, idzie w nich po prostu utonąć...
Dark Heaven patrzyła na mnie jak na idiotę, kiedy o tym wszystkim myślałem. Jej wzrok był tak wymowny, że postanowiłem zapytać się ją o coś prosto z mostu, patrząc prosto w jej przepiękne oczy. Wspominałem, że ma piękne oczy? Wręcz mnie hipnotyzowały, jednak starałem się zachowywać się jak najbardziej normalnie. Czy mi wyszło, cóż, to kwestia gustu.
 - Czy twój wzrok ma sugerować, że jestem idiotą? - Zapytałem otwarcie.
 - Prędzej ja nią jestem, bo rzuciłam na ciebie ten czar. - Mruknęła.
 - Jaki czar? O czym ty mówisz? Miłość jest piękna, prawie taka, jak ty. - Mówiłem, powoli się rozpływając.
 - Już, uspokój się! - Wybuchła.
 - Jestem spokojny. - Odpowiedziałem, zbliżając do niej swój pysk. Niestety, znów spotkałem się z porażką i znów poczułem ten piekący ból na policzku. Samica była już wyraźnie zirytowana.
 - Niech to się już skończy! - Wrzasnęła. - Ile to jeszcze będzie trwało?
 - Ale o czym ty mówisz? - Pytałem, jednak ta mnie kompletnie ignorowała.
 - O nie, jeszcze pół godziny! - Krzyknęła zrozpaczona. Chciałem ją przytulić, aby się nie martwiła, jednak ponownie zostałem odepchnięty.

< Dark Heaven? Krótko, sorry >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!