czwartek, 1 maja 2014

Od Inaris - Mglisty Potok

   Napięłam wszystkie swoje mięśnie, zamknęłam oczy, wciągnęłam powietrze, zacisnęłam zęby i w końcu skoczyłam w stronę nic nie podejrzewającego jelenia wirgińskiego, spokojnie skubiącego trawę i wdychającego swoim czarnym nosem świeże, leśne powietrze.
   Biegłam za nim już dobre pół godziny, gdyż byłam na prawdę głodna i musiałam coś zjeść. Kosztowało mnie to wiele energii. W końcu, kiedy byłam już poza granicami naszej pięknej watahy, potknęłam się o własne łapy i wywaliłam jak długa na soczysto-zielonej, wiosennej, młodej trawie.
 - Ach! - Zakrzyknęłam. Słyszałam kroki oddalającego się jelenia. Nagle... stanął. Zaciekawiona, pozbierałam się i ujrzałam piękny widok:
- Wow... - Wyszeptałam. - Nazwę to miejsce... Mglistym Potokiem.
Jeleń, który widoczny był za mgłą parsknął potakująco. Westchnęłam i zawróciłam, oszczędzając mój potencjalny posiłek. Wiele wilków byłoby oburzonych, ale postanowiłam mu odpuścić, ponieważ to dzięki niemu odkryłam to miejsce...
 - Gustaw! - Zawołałam, wbiegając do jaskini alf.
 - Co się stało, Inaris? - Zapytał.
 - Odnalazłam nowe miejsce!
Pokazałam mu moje odkrycie i zaproponowałam nazwę. Uśmiechnął się i rzekł:
 - Dzięki tobie , tereny watahy znów się powiększyły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!