Whitney mówiła mi, że jej rodzina ma bliskich przyjaciół: Kairę i Luxia, a ich dzieci przyjaźnią się z Laeti i Selene. Postanowiła mnie z nimi zapoznać.
Poszliśmy wszyscy na spacer łącznie z Andreą. Wilki czekały na nas na polanie, niedaleko małej rzeczki.
-Hej.-powiedziała moja siostra do wadery. Ta machnęła jej łapą. Kiedy się wszyscy przywitali, Whitney przedstawiła mnie Kairze oraz Luxio'wi. Dzieci Kairy i Luxi'a : Karo i Witchita też mnie polubiły.
Wkrótce znalazłem z wilkami wspólny język. Rozmawialiśmy o wszystkim. Andrea poszła bawić się ze szczeniakami, a Luxio z Etan'em poćwiczyć walkę. Ja osobiście nie chciałem trenować. Nie byłem rozeznany w tutejszych stylach walki.
-Tak się cieszę, że zostałam matką.-powiedziała Kaira. Whitney kiwnęła łbem. Spuściłem łeb. Popatrzyłem na żuka w trawie. Taki mały, niewidzialny. Chciałbym być teraz nim.
< Kaira? Co teraz... :) ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!