-Nie, dzięki. Powiedziałeś mi i tak dużo.-powiedziałem. Zacząłem łapami walić w drzewo. Chciałem jeszcze potrenować.
-Przepraszam, Etan. Coś nie daje mi spokoju. Czy to ty zabiłeś swoją matkę?-zapytał mnie wilk. Przerwałem trening.
-Nie, poświęciła się dla mnie.-mruknąłem. -Ale nie będę rozdrapywać starych ran. Podobnie jak ty kiedy poznałeś Kairę, ja Whitney zacząłem żyć na nowo...
-Mamy podobne historie.-mruknął wilk. Kiwnąłem łbem i uśmiechnąłem się. -A opowiesz mi coś o Whitney?
-Tak. Na początek powiem, że nie miała dobrej przeszłości. Podróżowała kiedyś z rodziną, aby znaleźć brata. Wkrótce jej rodzina została wybita przez banitów i wszystko to widziała. Tylko ona przeżyła i zabiła dwa złe wilki. Doszła do Drogi Zguby i uratowała ją Maddy.
Wilk patrzył na mnie uważnie. Westchnął.
-Whitney jest taka młoda, a ma za sobą takie przeżycia.
-A może powiedziałbyś coś mi o Kairze. Wiem, że mówiłem, że już nie chce nic wiedzieć, ale mogę o niej się czegoś dowiedzieć? Co robiła zanim na nią trafiłeś?-zapytałem.
< Luxio? Jakieś szczegóły o Kairze? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!