Gdy tylko Laeti otworzyła oczy odwróciłem łeb na moim pysku pojawił się delikatny rumieniec . Pięknie wyglądała w tańcu .
-No Karo ... co chciałeś ?
-Ja ... nic .Widzisz nie jest to takie trudne . - Znowu skłamałem . Nie wiedziałem że to co chciałem jej powiedzieć będzie takie trudne . Po chwili usłyszeliśmy wycie . Nie było to wycie żadnego z naszych rodziców ale już gdzieś je słyszałem . Nie przejąłem się tym za bardzo .Nastała cisza . Postanowiłem jej nie przerywać . Po chwili przestaliśmy tańczyć . Laeti się do mnie uśmiechnęła a ja odwzajemniłem uśmiech .
-Łapałaś kiedyś świetliki ?
-Raz ... tylko raz .
-Ja już kilka razy ...
Usiedliśmy na trawie . Po chwili położyłem się na grzbiet i zacząłem wpatrywać się w gwiazdy . Laeti zrobiła to samo co ja . Nastała kolejna chwila przerwy którą przerwał śmiech Laeti .
<Laeti ? proszę o ciąg dalszy >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!