- Dobrze, a co lubisz najbardziej? - zapytałam.
- Przyjaciół. - odparł.
- Chodziło mi bardziej o coś związanego z naturą. - wyjaśniłam.
- Nigdy się nad tym nie zastawiałem.
- To może inaczej: Czego nie lubisz?
- Nieba i chmur.
- Wygląda na to, że będzie dosyć trudno wybrać, bo te dwie rzeczy są zawsze nad nami. - stwierdziłam.
- To może zaczniemy od twojego ulubionego miejsca? - zaproponował.
- Niech będzie. - odrzekłam. - Będą to Gejzery Szczęścia. - oświadczyłam. - Kto wie, może będziemy mieli szczęście i spełni się jedno z naszych marzeń. - powiedziałam i ruszyłam na południowy-wschód, a on za mną.
<Charlie? Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam, ale nie miałam czasu z powodu zajęć szkolnych.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!