Karo spojrzał zdezorientowany na mnie. Patrzyłam na gwiazdy i się śmiałam.
-Wiesz, co Karo... to dziwnie zabrzmi, ale ta atomsfera wydaje mi się tak dziwnie romantyczna...-powiedziałam. Moja pewność siebie powróciła, tylko na chwilę została przytłumiona.
-Ta mi też...-powiedział. Chciałam kontynuować, ale Karo się do mnie zbliżył. Spojrzał mi głęboko w oczy.
-Karo...
-Laeti, ja już nie mogę dłużej udawać, że zależy mi tylko na przyjaźni.-powiedział. Czułam, że się rumienię. Karo stał przede mną i wyznał mi... miłość. -Od początku się w tobie zakochałem. Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem...
Przełknęłam głośno ślinę. Szlag trafił romantyczny nastrój. Basior zachichotał.
-Widzę, że nie tylko ja się denerwuje.-mruknął. Kiwnęłam łbem.
-Karo, ja też cię... lubię.-powiedziałam po chwili milczenia. Moje serce biło szybko. Łapy pociły mi się z nerwów. Karo świdrował mnie wzrokiem. Po chwili uśmiechnął się.
< Karo? I wyszedł romans :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!