czwartek, 8 maja 2014

Od Laeti - Gwieździsta noc

Stałam na nieopodal mojej jaskini. Patrzyłam na granatowy nieboskłon oraz na białe punkciki na tle. Westchnęłam. Zamknęłam oczy. Zawyłam przeciągle, unosząc do góry pysk.
Odpowiedziały mi inne wilki, ale wśród nich rozpoznałam jedno wycie. Karo! Uśmiechnęłam się do siebie.
Zawyłam jeszcze raz. Karo dołączył do mnie. Inne wilki słuchały w milczeniu. Następnie same zaśpiewały do księżyca.
Ucieszyłam się. Ruszyłam truchtem w stronę jaskini Karo. Delikatny wietrzyk rozwiewał mi sierść. Przymrużyłam lekko oczy.
Ujrzałam Karo biegnącego w moją stronę. Przyśpieszyłam kroku. Łapy automatycznie kontrolowały mój bieg. Raz. Dwa. Raz. Dwa. Zupełnie jak maszyna.
Karo zatrzymał się przede mną. Basior zamerdał ogonem. Uczyniłam to samo.
-Hej.-powiedział.
-Cześć.-odpowiedziałam. Karo uśmiechnął się.
-Dzięki, że przybiegłaś.
-Nie ma sprawy. A co chciałeś?-zapytałam.

< Karo? Jakieś pomysły ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!