- Nie, płyńmy dalej ! - powiedziałam radośnie i znowu się wychyliłam.
- Okej.. - zaczął mówić lecz przerwał i wciągnął mnie z powrotem.
- Lepiej się już nie wychylaj. - powiedział ze śmiechem.
- Oj trudno. - powiedziałam ale już się nie wychylałam.
Rozmawialiśmy i żartowaliśmy jeszcze przez dwie godziny zanim dobiliśmy do lądu.
- To co robimy ? - spytałam.
Było już ciemno, zbliżała się północ.
- Spacer w świetle księżyca ? - spytał Far szczerząc kły w uśmiechu.
- Hahah, okej. - powiedziałam i uśmiechnełam się zaczepnie. - Ale chyba nie chcesz mnie poderwać ?
Zamiast odpowiedzieć zmienił temat.
- To skąd jesteś ? - spytał.
- Z Alaski.
- Z Alaski ? Jak tam jest ? - spytał zaciekawiony.
- Biało i zimno. - powiedziałam z rozmarzeniem.
- Brakuje Ci tego ?
- Czasami. - odpowiedziałam i lekko się uśmiechnełam.
Spojrzałam na las i zesztywniałam.
- Co się .. - zaczął mój towarzysz lecz przerwał gdyż też to zauważył.
- Far..- zaczełam szeptem lecz nie dokończyłam bo już stał koło mnie. Stykaliśmy się bokami co dodało mi otuchy.
- Umiesz szybko biegać ? - wyszeptał ledwo słyszalnie.
Odpowiedziałam mu telepatycznie. "W miarę."
- Na trzy.- wyszeptał.
Nagle usłyszałam głos w swojej głowie.
"Witaj Merkury. Powiedz swojemu przyjacielowi że on także ma biec z Tobą. Inaczej .. Hmm, nie chcesz wiedzieć."
" Kim jesteś ? " spytałam przestraszona i jednocześnie nawiązałam telepatyczne połączenie z Far'em. "Biegniesz ze mną. Nie zostajesz tutaj. Proszę."
" Jestem kimś, kogo nigdy nie poznasz. Kimś kto zna wszystkie Twoje myśli. Kimś, kogo nikt nie zobaczy wyraźnie."
"Lastbreath.." powiedziałam nie wiedząc że zrobiłam to telepatycznie. Usłyszał to zarówno Far jak i nieznany basior.
"Tak. A teraz uciekaj zanim stanie Ci się krzywda".
- FAR BIEGNIJ ! - wrzasnełam i zaczełam biec najszybciej jak potrafiłam. Usłyszałam koło siebie uderzanie łap o ziemię, więc wiedziałam że Far jest koło mnie. Znów zatrzymałam się na łące.
<Far ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!