środa, 1 stycznia 2014

Od Fate - C.D. opowiadania Ian'a ''Spotkanie nowej wadery''

Kiedy Ian oprowadził mnie po całej watasze i zapoznał z wszystkimi.Poszliśmy w sam koniec naszej wyprawy "Koła Młyńskiego".
Kąciki jego pyska uniosły się ku górze.
-Wiesz...jesteś bardzo sympatyczna...i wyjątkowa.Mówiłaś że twoi rodzice mieli żywioł śmierci i byli bezwzględni, a ty jesteś miła i przyjazna.-Mów.
-Wiem.Miałam inne żywioły niż oni i inny charakter...mama mówiła że to przez to że moja babcia była wilkiem światła, a dziadek mroku...dziadek miał silniejsze DNA ale tym razem zwyciężyła babcia.-Mówię z uśmiechem.
-Wiesz, podobasz mi się.-Mówię.-Jesteś dobrym...przyjacielem.-Mówię i wykrzywiam pysk z bólu.
-Taaa...-Odpiera.-Ty też.-Mówi już z trochę większym entuzjazmem.
-Twoi rodzice są bardzo mili.-Zmieniam temat.
-Tak, są kochani.Rodzeństwo też.A ty masz rodzeństwo?-Pyta.
-Tak...miałam 13, 7 braci i 6 sióstr.-Mówię smutniejąc.
-Co stało się stało?-Pyta wyraźnie przejęty.
-Moja ciotka zabiła moich dwóch braci, dla ich oczu...-Mówię cicho.
-Oczu?-Pyta zdziwiony.
-Moja matka jest córką Getta, nasze i jej oczy są ulepszeniem broni...Kiedy ktoś złączy je z bronią ona staje się silniejsza i niezniszczalna...

<Ian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!