W głowie zostały mi wskazówki mojej nauczycielki . Ustawiłam się tak aby zając mi nie uciekł . Przyszykowałam się do skoku , zając odwrócił się do mnie tyłem . Już skoczyłam i ... i niestety było by zbyt pięknie gdyby się udało . Zając odskoczył a ja trafiłam w błoto które powstało przez wcześniejszy deszcz .
-Musisz jeszcze kilka razy spróbować ... -Powiedziała uśmiechnięta Sonea
- Nie krępuj się ... powiedziałam i zaczęłam się śmiać i to samo zrobiła wilczyca .
-Cicho ! -Powiedziała nagle wskazując łapą na zająca .
-Może spróbuję podejść nieco bliżej ... jestem cała w błocie .
-To nawet dobry pomysł .
Ruszyłam ... podeszłam po cichu do zająca i skoczyłam na niego zatapiając zęby w jego karku . Po raz pierwszy poczułam smak świeżej , ciepłej krwi .
-Brawo ! -Usłyszałam z tyłu
-Dziękuję za pomoc ... bez ciebie dalej żyła bym na padlinie .
Zaczęłyśmy wracać do jaskini Sonei
<Sonea ? Jak chcesz to dokończ ... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!