-Sorry, że cię zaatakowałem. Nie wiedziałem, że jesteś w watasze.- powiedziałem.
-Spoko.- odpowiedział. Pogadaliśmy jeszcze chwilę o wszystkim i o niczym aż w pewnym momencie musieliśmy już rozejść się w swoje strony.
-To cześć!- zawołałem, kiedy odchodziłem.
-Cześć!- powiedział idąc w przeciwnym kierunku. Pod drodze zastanawiałem się nad wszystkim, co się ostatnio wydarzyło. Właściwie było to zaledwie kilka rzeczy. Zazwyczaj siedziałem u siebie i nudziłem się. W pewnym momencie poczułem , że nie jestem sam. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem jakiegoś basiora.
-Ktoś ty?- zapytałam.
<Ktoś dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!