Kiwnąłem łbem. Już miałem odbiegać, kiedy nagle postanowiłem zadać smutnemu, białemu basiorowi jeszcze jedno pytanie:
- Na pewno ci nic nie trzeba? - Rzuciłem.
- Nie. Leć już. - Odpowiedział spokojnie. I tyle go widziałem, bo już po chwili biegłem do naszej jaskini. Wpadłem do niej, zdyszany, zalany potem.
- Co się stało? - Spytała przerażona Ginewra.
- Thea... - Wydusiłem.
- Co z nią?! - Pytała zdezorientowana.
- Popełniła samobójstwo.
- Jak to? - Zapytała, a jej oczy sprawiały wrażenie szklanych.
- To z powodu tak nagłej śmierci Country i Cheveyo. Rzuciła się w głąb krateru Wulkanu Gniewu, po czym przemieniła się w nędzny popiół. - Odpowiedziałem.
- Ktoś wie? - Spytała.
- Macklemore i King. I my.
- Natychmiast ogłoś to reszcie!
Wykonałem polecenie mojej partnerki i już po chwili cała wataha wiedziała o śmierci Thei. Nagle któryś wilk z tłumu przemówił:
- ...
< Wilku? Co ciekawego mówiłeś? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!