Płakałam ze śmiechu. Kiedy się jednak pozbierałam nadal na moim pysku widniał kpiący uśmieszek. Fajnie było się tak porządnie roześmiać. Nagle zauważyłam, że Etan z trudem powstrzymuje śmiech.
-Co?- zapytałam. Wilk ryknął śmiechem. Spojrzałam na siebie. No tak... Moje białe futro było całe w błocie i liściach. Wyglądałam, jak ruchomy krzak. Otrząsnęłam się z pierwszej warstwy błota i zachichotałam.
-Dobra. Chodźmy się wykąpać.- poszliśmy nad Wodne Serce. Byłam zaskoczona, gdy zobaczyliśmy tam Bolt'a
-Bolt!- krzyknęłam z daleka i przyśpieszyłam, żeby się przywitać. Etan również przyśpieszył. Mój partner patrzył na mnie przez chwilę, jakbym była duchem. Po kilku chwilach zamrugał kilka razy i zawołał:
-Carla!? Co ci się stało?- zaśmiałam się i krótko opowiedziałam mu o wyścigu. Potem ja i Etan wykapaliśmy się.
<Etan?Bolt? Któryś z was dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!