-Wstawajcie ! - Krzyczałam razem z bratem stojąc na grzbiecie mojego taty .
-O co wam chodzi ? - Zapytała mama - Przecież jest jeszcze wcześnie .
-Dziś mamy pierwsze zajęcia . - Powiedziałam a Karo twierdząco pokiwał łbem .
-Ale one zaczynają się dopiero za godzinę ... a skoro o tym mowa .... Luxio wstawaj ! - Krzyknęła mama a nasz ojciec od razu się obudził szybko podnosząc łeb .
-Co się stało ? - Zapytał zaspany .
-Polowanie czeka ... twoja kolej .
Po tych słowach tata wyszedł z jaskini a ja zaczęłam pić mleko mojej mamy . Po chwili mój brat też się przyłączył . Mama pomogła mi przygotować się do zajęć z muzyki , walki i polowań .
Odprowadziła nas na polanę gdzie czekały już jakieś dwie wadery . Były w moim wieku więc wiedziałam że szybko je poznam .
Po chwili zjawiła się nauczycielka .
-Dzień dobry . - Powiedziała - Mam na imię Glory i będę was uczyła muzyki .
-Dzień dobry pani . - Powiedzieliśmy chórem .
-No to czas zacząć lekcję ...
***
Na lekcji każdy musiał coś zaśpiewać . Coś z głowy więc można powiedzieć że ważna była improwizacja . Nauczycielka pochwaliła jedną z obcych wader . Miała ona na imię Selene . Istotnie miała bardzo dobry głos więc zasłużyła na pochwałę . Poczekaliśmy chwilkę i zaraz zjawił się drugi nauczyciel .
<Karo .. czas na drugą lekcję ;) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!