niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Omegi - Zbieranie kwiatów

   Wyszłam dziś z zamiarem udania się na Słoneczną Polanę w celu pozbierania kwiatów, takich jak róże i jaskry, których wszędzie rosło mnóstwo w pełnym rozkwicie wiosny. Kiedy już dotarłam na łąkę, zauważyłam jakąś brązową waderę z kręconymi i ładnie uczesanymi włosami. Na moje złote oko, miała jakieś dziesięć, albo jedenaście lat. Poszłam się przywitać.
 - Dzień dobry. - Powiedziałam. - Mam na imię Omega.
 - Witaj. - Odparła dźwięcznym, melodyjnym głosem. - Ja jestem Rose.
 - Przyszłaś zbierać tutaj kwiaty?
 - Nie. Po prostu odpocząć i posiedzieć wśród tych pięknych roślin. A ty?
 - Ja przybyłam tutaj, aby zrobić sobie bukiet z czerwonych róż i żółtych jaskrów.
 - Mogę ci pomóc przy zbieraniu, jeżeli masz taką ochotę. - Zaoferowała się.
 - Pewnie! To bardzo miło z twojej strony!
Podczas zrywania tych pachnących, kruchych, małych i delikatnych roślinek, rozmawiałyśmy w najlepsze.
 - Co lubisz? - Spytała Rose.
 - Kwiaty, drzewa, wszystko, co związane z naturą, walkę. A ty? - Odparłam.
 - Miłość i swą rodzinę. Jakie są twoje żywioły oraz moce.
 - Moje żywioły to Ziemia, Muzyka i Pogoda. A moce to rozmawianie ze zwierzętami, przyśpieszanie wzrostu roślin, rozmawianie z nimi, zamiana siebie lub innych w roślinę, zabijanie wzrokiem, mówienie po ludzku, sprowadzanie deszczu, burzy i śniegu, albo deszczu ze śniegiem oraz telepatia. A jakie są twoje żywioły i moce?

< Rose, kontynuuj >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!